wracam o piątej do domu, o siódmej wstaję, kąpię się i wychodzę do szkoły, po drodze odpalam papierosa, po kilku godzinach podbijam do domu, myję się, jem obiad, nakładam maskę uczuć i maskę makijażu, wychodzę na melanż, upijam się do nieprzytomności, wracam o siódmej, bo to weekend, odsypiam cały dzień, wychodzę i tak w kółko. ledwie zdaję, ledwie kończę szkołę, ledwie sobie radzę, a to wszystko przez jednego dupka.
|