każdego wieczoru wymyślam swoją historię. co by było gdyby, On wrócił. jak bym się zachowała, gdyby powiedział, że mnie kocha. jaka była, by moja reakcja. wczorajszego wieczoru doszłam do wniosku, że mógłby wyznać mi tą jebaną miłość i może chciałby wrócić, lecz już nic dla mnie nie znaczy. może tam gdzieś głęboko w sercu, jest takim mini elementem, wspomnieniem, pierdolonej 'wielkiej' miłości. powiedziałabym mu, żeby spierdalał do niej, skoro tak bardzo ją kocha. / szyszuniaa
|