Brakowało tylko jednego kroku, żeby już mnie tu nie było. Gdzie ta odwaga, którą mam podczas tych częstych snów? Snów, w których znikam z tego fałszywego świata. Jeden człowiek a potrafi zmienić tak wiele. Z dnia na dzień, z zakochanej szczęśliwej nastolatki stała się ponurą, szarą myszką nie cieszącą się zupełnie z niczego. Wszystko to przez jednego człowieka, który zadał tyle bólu. Życie? Dziś patrze na nie, nie przez różowe okulary, lecz przez szkło rzeczywistości. Idealnie pokazuje ono, że trzeba uważać robiąc każdy kolejny krok na przód, a przede wszystkim każdy, który robimy w stronę osoby, którą chcemy pokochać. Po to by później jak najmniej cierpieć.
|