Odsunął się od mojej twarzy i spojrzał mi głęboko w oczy. Zupełnie jakby czegoś w nich szukał. Nie mógł się oderwać. Badał tak każdy element mojej twarzy. Przeniósł wzrok na usta i dokładnie się wpatrywał. Delikatnie przesunął palcami po moim policzku. Przeczesał włosy i złapał za rękę. Zaczął mnie całować, z początku delikatnie, lecz z czasami coraz bardziej namiętnie, łapczywie. Pełen pożądania rzucił mnie na łóżko i zaczął składać pocałunki na każdym centymetrze mojego ciała, co chwilę zerkając mi w oczy. Na chwilę przerwał i szepnął mi do ucha" Przepraszam, że tak nagle się na Ciebie rzuciłem, ale co noc śniłem o Tobie i o tym co bym zrobił, gdybyś była ze mną i teraz gdy rzeczywiście jesteś obok, boję się że zaraz się obudzę. Chcę korzystać. Pozwól mi." Pragnęłam tego samego co on. Więc pozwoliłam.
|