nie miałam chęci pisać, nie chciałam tego czytać, ale dzisiaj zrozumiałam, że to wszystko nie było warte zachodu. Oddałabym za Ciebie życie, a Ty nawet na życzenia urodzinowe nie odpowiedziałeś. Pewnie już tego nie czytasz.. I w sumie dobrze, miej wyjebane, ale pamietaj, że mówiłeś i obiecywałeś wiele..
I powiem Ci , że od września nic się nie zmieni, kopnę Cie w dupę i będzie pierdoliło mnie Twoje zdanie..
Tak właśnie, ulżyłam sobie. :) /skazanaaa
|