Ej , a buziak na do widzenia , to co , sam ma się dać ? - krzyknął do mnie , wychylając łepetynę zza szyby drzwi swojego auta . . Ach , no tak zapomniałam , ty nez niego nie zaśniesz . - żartując się , wsiadłam do samochodu , przykładając dłonie do jego policzek . - Uwielbiam kiedy tak zaczynasz , jesteś wtedy taka słodka , taka niewinna . Tylko moja . - czułam się tak , jakbym za chwile miała się... rozpłynąć . - uwielbiam cię takiego , taki romantyczny , czuły , doskonały . Ale uwielbiam też momenty w których jesteś cholernym złośliwcem i uparciuchem . - zamknął mi usta pocałunkiem , całując delikatnie i z wyczuciem . , zawsze wiedział co mnie najbardziej pociągnie w danym momencie . - weszłam niby do auta na 5 minut , dac mu zwykłego buziaka , ale tak strasznie mnie uzależniał od siebie , że zostałam na dłużej , zostałam jego życiem .
|