Będę pisać opowiadanie. Powód ? Nie znany. Rozdział pierwszy. Siedziałam na tej ławce - naszej ławce. Czekałam na niego, ale szanse, że przybędzie były marne, a właściwie zerowe. Nie poddawałam się, miałam wciąż tą cholerną nadzieję. Przez słuchawki leciał mi Grubson. Gdy zaczęłam w myślach śpiewać "Naprawimy to", wraz z moim ukochanym wokalistą, zobaczyłam go. Serce przyspieszyło swój rytm, a kąciki ust odruchowo się podniosły. Byłam szczęśliwa, że przyszedł w to miejsce, gdzie spędzaliśmy tyle czasu. Wspólnego czasu .. Wstałam, chciałam go przytulić, ale on tego nie chciał. Bałam się, bo nie wiedziałam o co chodzi. W ostatnim czasie nie układało nam się za dobrze, ale w sercu miałam nadzieję, że to minie z czasem. Spojrzał mi głęboko w oczy, kochałam te oczy. W końcu powiedział : - Mała, z nami koniec. Przestałem do Ciebie czuć to co kiedyś, mam nową. Nazywa się Ania. Kocham ją i z nią pragnę być, mam nadzieję, że to zrozumiesz. Ciąg dalszy nastąpi.// By mala1251
|