[cz.3] maciek (chłopak najbardziej rozgadany, taki cwaniaczek) podbiegł do dziewczyn i zaczął mówić zanim one zdążyły otworzyć buzię - przepraszam, ze was wczoraj wystawilismy ale wiedzieliśmy, ze tak będzie. - jak niby ?! - no, że się wymalujecie i wystroicie. a my chcemy was poznać takie, tak jak dziś, prawdziwe. spojrzały się na siebie i uśmiechnęły. - no to co? jak macie na imię ? przedstawiły się i usiadły obok chłopaków. przesiedziały i przegadały z nimi 4 godziny. tak się poznali, może nie zbyt miło ale ich miłość i przyjaźń trwa do dziś. codziennie przesiadują na tej ' magicznej ' jak to mówili, ławce. / zolzi
|