Pewna kobieta poszła do wróżki i ta powiedziała jej, ze przyczyni się do śmierci wielu ludzi. Przerażona kobieta wyszła na ulice, patrzy a tam ciężarówka jedzie prosto na małego chłopca, który wybiegł na ulice. Kobieta pomyślała: "może zginę, ale nie przyczynie się do śmierci milionów a uratuje jedno życie". Rzuciła się pod ciężarówkę odpychając chłopca i zginęła. Zobaczył to policjant, podbiegł do chłopca, który się rozpłakał i zawołał: - Nic ci nie jest mały? Gdzie mieszkasz? Jak się nazywasz? - Adolf Hitler, proszę Pana. /net
|