Gdy była sama ,nieraz płakała. Z samotności, z bólu i modliła się o normalnego faceta, który będzie przy niej i ją nie zrani. Mijały dni. W jej urodziny na gg ktoś wysłał jej życzenia. Podziękowała mu i tak zaczęła się rozmowa. Byli do siebie podobni i mieli o czym pisać. Z czasem nie było dnia , kiedy do siebie nie pisali, a właściwie robili to non stop. Po tygodniu znali się jak nikt inny. Po tygodniu byli już przyjaciółmi. A 7 dnia zapytał czy chce z nim chodzić. Co odpowie? Wybierze nienarodzone uczucie czy przyjaźń? Decyzja niepodjęta.
|