nie ma to jak umówić się z kumpelkami na rowery i ścigać się po parku. ale wiadomo, na tym dzień nie mógł się skończyć. najpierw myśl 'a może go jeszcze dziś zobacze?'. ułamek sekundy zmienił wszystko. po drugiej stronie rzeki był on. wychodził z wody. gdyby nie ten wzrok, myślałabym, że znowu natknęłam sie na fajnego gościa. ale to był on. spojrzał na mnie a ja po prostu przejechałam obok. wrażenie, że o coś miał się zapytać. z powrotem znowu go widziałam. to się nazywa mieć szczęscie 7 razy. pomyśleć można by było, że jakieś szczęście za mną chodzi / maybeme
|