siedzieliśmy razem z ekipą. szlugi i śmiech. powiedzieli mi, że dziś spotka nas niespodzianka. czekałam jak idiotka. w oddali zobaczyłam obściskującą się parę. tak to był on. prowadził jakąś dziunię. z jej urodą nie miałam szans. gdy podeszli bliżej przedstawił ją ziomkom. wszyscy się nią zachwycali. 'pogadamy?' rzuciłam. przekazał swojemu blond szczęściu, że wróci za dziesięć minut. gadaliśmy nadzwyczaj spokojnie. kiedy wróciliśmy do ekipy ta blondyna lizała się z innym kolesiem. wtedy on podbiegł do mnie i zaczął mnie namiętnie całować. 'zostaw mnie, nie mam zamiaru być nagrodą pocieszenia. ' z nią to tylko dla zazdrości kochanie'. kolejny udany dzień. kocham go. / tymbarkowe
|