szła przez park. była noc. kiedyś by sie nie odważyła. a teraz? miała to w dupie. włożyła do uszu słuchawki i podgłosiła najbardziej jak sie dało by zagłuszyć myśli. łzy rozmazywały jej wszystko to co widziała przez znikome światło latarni. poszła do sklepu i kupiła piwo. poszła z nim na huśtawki. z daleka zobaczyła swojego byłego. odruchowo schowala piwo za plecami gdy zobaczyla ze jej pomachal i idzie w jej strone. wiedziala ze nigdy nie lubił gdy piła. jednak gdy tylko on zobaczyl jej łzy i to że wyszła na miasto bez makijażu odszedł a po chwili wrócił ze swoim piwem. ' napijemy sie razem mała?'. i własnie to w nim kiedyś kochała.
|