obudziła się a przy niej , pogrążony w snach jej ukochany . nie chciała go budzić , więc po cichu zeszła na dół i zrobiła mu śniadanie prosto do łóżka . gdy wchodziła na górę ujrzała go , wychodzącego po cichu z domu . - ej ! czemu idziesz ? krzyknęłam na cały dom , tak by mnie usłyszał . gdy tylko mnie zobaczył wszedł jakby nigdy nic do mieszkania .-czemu chcesz iść ? powtórzyła . - skarbie . chciałem ci już to powiedzieć dawno temu , ale nie miałem odwagi . mam inną , kocham ją . z nami koniec . wyszedł zatrzaskując drzwi przed moim nosem . / by gattino .
|