Lato właśnie się skończyło, ostatni promień słońca gaśnie, zabierając za sobą naszą wolność... popołudniowe spacery bez końca, aż do bólu nóg, dni nad jeziorem, papierosy wypalone pod markizą na plaży, a przedewszystkim letnie noce, rozjaśnione niezliczonymi gwiazdami, z piaskiem w oczach i wilgotnymi włosami. Wieczory w dyskotekach, gdzie bawisz się świetnie, nawet jeśli nie umiesz tańczyć, wariackie podrygi na parkiecie, a potem powrót do domu na piechotę, z sandałami na dwunastocentymetrowych obcasach w ręce, i piosenki wyśpiewywane na całe gardło do wturu dzwonka z komórki... A jeśli jutro nie dasz rady zwlec się z wyrka, kogo to obchodzi. Lato, pora roku najpiękniejsza ze wszystkich. Kończy się... _ Dorotea De Spirito
|