piękny świt słońce budzi cię wesołymi promieniami ubierasz się jesz śniadanie zakładasz dwie różne skarpetki wybiegasz z domu w pośpiechu chcesz go zobaczyć jeszcze przed zajęciami biegniesz szybko by nie spuznić się na na autobus dobiegasz do przystanku autobus jeszcze nie nadjechał siadasz na ławkę i zaczynasz marzyc o kim? O tym niebiesko okim gościu , który tak Cię uszczęśliwia Ale w pewnym momencie Zauważasz go nadchodzącego Do przystanku z kimś Trzymają się za ręce Łzy same cisną się do oczu Jest ci smutno I myślisz A jednak mnie zranił ……………………………………..
|