tak pięknie pisał o naszych 'spotkaniach' na gadu. że pójdziemy do kina, na piwo czy jeszcze gdzie indziej. okej spoko, pasuje mi. tylko szkoda że z żadnych tych obietnic się nie wywiązał. ile razy się spotkaliśmy? tylko dwa, wcale nie z mojej winy tak mało na trzy tygodnie. biorę też pod uwagę taką myśl że może nie miał z czego oddać kasy, ale do cholery ja też jestem człowiekiem i kurwa nie gryzę! a o głupie dziewięć zloty przecież bym go nie zjebała. po prostu na drugi raz trzy razy postwaił by mi piwo. tyle
|