Płakała w samotności chcąc zapomnieć o miłości. Patrzyła na jego zdj., które podarował jej w prezencie. Kto by pomyślał, że ona jest smutna.? Jak zawsze chodziła z uśmiechem na ustach. Czasami żyć już jej się nie chciało. Tak bardzo jej go brakowało. Nie widziała go długo, choć nie mieszkał daleko. Może właśnie to nasilało jej tęsknotę. Czasem, gdy była w domu sama, chodziła jak obłąkana. Zapłakana, rozczochrana, zamyślona. Takim człowiekiem przez niego stała się Ona.
|