Kocham te nieprzespane noce kiedy to zrywałeś mnie z łóżka o trzeciej nad ranem i szliśmy razem, trzymając się za ręce. Pamiętam całowaliśmy się w deszczu, włamaliśmy się do cudzego ogrodu tylko, dlatego że spodobały mi się róże, a ty mi jedną zerwałeś, na koniec patrzenie na gwiazdy na środku ruchliwej ulicy, która po zmierzchu robiła się cicha. Aż nagle ten nieszczęśliwy wypadek, obroniłeś mnie przed tym szybko nadjeżdzającym tirem, lecz szczerze wolałabym umrzeć w tym wypadku niż teraz snuć się po domu w starej koszuli nocnej z wyrzutami sumienia, że to mogłam być ja leżąca w kałurzy krwi na środku ruchliwej ulicy....[ fantasy98]
|