nie ma to jak rzucać w Klimka i Oliwer chrupkami, wysłuchiwać narzekań, że trafiłam w oko, a na sam koniec zostać ochrzanionym, że mam za mały dekolt i chrupki do niego nie wpadają. lubię takie powalone dni, kiedy góruje spontan i mam na wszystko wyjebane. SZCZEGÓLNIE na niego. także... dziękuję za dziś ;*
|