-Jaką porą roku chciałabyś być, gdybyś mogła? -Wiesz.. Każdą po troszeczku. -Wytłumacz mi, proszę. - Latem, słońce grzeje tak, że aż pali... Chciałabym, żeby wypaliło moje serce. Wiosną kiedy wszystko kwitnie, chciałabym żeby zakwitła we mnie nadzieja, że zapomną. Zimną, gdy wszystko zamarza, chciałabym żeby serce zamarzało w każdej chwili gdy go widzę. A jesienią... - Dlaczego milczysz, powiedz mi co z jesienią. - Jesienią chciałabym, żeby wiatr wywiał moje wspomnienia o Tobie, zwyczajnie, jak zwykłe liście... ;(
|