- Czy ja na prawdę jestem wariatką? - spytała go ze łzami w oczach. - Tak jesteś! - odpowiedział jak gdyby nigdy nic, a ona wybuchła płaczem. - To dlaczego się ze mną spotykasz? Przecież robię ci wstyd przy twoich kumplach a ty... - szlochała. On wziął jej twarz w swoje dłonie i zaczął ja namiętnie całować. - Kocham Cię ;**, Nigdy jeszcze nie spotkałem kogoś takiego jak ty. I powiem ci coś w sekrecie. Tylko wariaci są coś warci. Ty jesteś dla mnie wszystkim. Nigdy nie zamienię cię na plastikowego, różowego pustaka. Nie zapomnij o tym!
|