co było wcześniej? nic. takie jedno wielkie, pełne nic, w którym istniałam jako nikt. nikt, który uśmiechał się z rękoma wyciągniętymi ku niebu. nikt, nieświadomy i radosny, całkowicie szczęśliwy nikt. co się zmieniło? cóż, dalej nikt skacze z rękoma wyciągniętymi ku niebu, nadal się uśmiecha. ale nie ma już oczu, które miały blask, nie ma ust, które wypowiadały słowa sensu i nie ma serca. dobranoc
|