cz2. historia lubi się powtarzać... wtedy chodziłam jeszcze bardziej przybita. znowu w mojej szafie zagościła czerń... znowu zakładałam najciemniejsze okulary jakie miałam, żeby nie było widać moich zapuchniętych oczu. i wtedy znów pojawiła się ona... nie wiem skąd przyszła. siedziałam na ławce i myślałam, nagle obok mnie siedziała ona. - znów wszystko się zepsuło prawda? - skąd wiesz? - przecież widzę. - znów ten sam scenariusz. po prostu trafiłam na złego reżysera... ciągle wymyśla jeden i ten sam film, myśląc że wymyślił film sezonu istny hit. a ty gdzie masz rodziców? - ja?... ja nie mam rodziców. - jak to nie masz rodziców? czemu tu jesteś? i z kim mieszkasz? - ja nie jestem stąd. nie rozumiałam jej słów, lecz nie pozwoliła mi o nic więcej zapytać.
|