Stała sama w nocy, łzy miała w oczach, znowu lunatykowała. Jeszcze raz śniła jej się ta piękna noc, kiedy stali w nocy, w wielkiej burzy i całowali się. A potem tan czar prysł zostawił ją. Rozkochał, a potem zostawił jak każdy, lecz każd nie był nim, o którym wciąż śniła.....
|