weszła domu, wbiegła do pokoju, trzasnęła drzwiami, usiadła w kącie i zaczęła płakać, łzy coraz intensywniej napływały jej do oczy, w głowie ciągle siedziały jej jego słowa, które wypowiedział stojąc przed nią i patrząc jej w oczy : " już nigdy nie będziemy razem, chcę być sam" . Ciągle nie mogła uwierzyć w to, że człowiek, którego tak bardzo kochała nagle doszedł do wniosku, że chce zostać zupełnie sam, że nie chce jej pomocy. Głowę schowała w kolanach, czuła smak słonych łez. Czuła się tak cholernie źle. Serce bolało ją jak nigdy wcześniej. To wszystko przez jednego człowieka . Przez osobą, która uczyniła ja kiedyś tak bardzo szczęśliwą..
|