Zniknąłeś. Ale wiesz...zrobiłeś to tak zwyczajnie. Powiedziałeś kilka słów, których nie zrozumiałam. Odwróciłeś się na pięcie. Znów coś powiedziałeś. I odszedłeś. Tak po prostu zniknąłeś. I chyba nie to boli mnie najbardziej. Bo już nie wierzę w magię. Znikanie wydawało się być takie tajemnicze, takie zabawne. Ale Ty wyjaśniłeś mi wszystko. Wtedy, kiedy odszedłeś.
|