2cz. Kiedy miał złapać za klamkę drzwi się otworzyły. Stali naprzeciwko siebie w milczeniu. Błądzili wzrokiem po swoich ciałach a każde z nich czuło przechodzące dreszcze. Złapał ją w ramiona i mocno przytulił do siebie. Chowając swoją twarz w jej długich blond włosach czuł spływającą po policzku łzę. "Tak bardzo za Tobą tęskniłem." Stanęła naprzeciwko niego i z uśmiechem na ustach odpowiedziała "Wzajemnie kocie." pukając go ręką w ramię. Uśmiechnął się i łapiąc za dłoń wciągnął ją do swojego pokoju. "A teraz opowiadaj co u Ciebie. " Patrzyła na niego jak na debila. "Ja tu do Ciebie przyjeżdżam. Tułam się pół polski a Ty pytasz co u mnie." roześmiała się. Uśmiechnął się i spuścił wzrok. "Wybacz skarbie." Wyciągnęła rękę i delikatnie dotknęła jego policzka po czym zbliżyła swoje wargi do jego.
|