Nie wrócę do jakości jaką wtedy żyłem, teraz zupełnie inaczej stoję zasłonięty tyłem. Zerwałem więzi, znajomi pękli jak hamak wczoraj, a za gówniarza skakaliśmy po dachach. Nie przeżyjesz tego za mnie, to sam musiałem poczuć, bez odwrotu, wszystko to sypie się jak popiół. Pogoń za hajsem miała wtedy inne kwestie, żyłeś z czego miałeś, nikt nie patrzył Ci na ręce. / Sz. < 3
|