Cz.3.Ominełam budynek i poszłam w stronę jeziora , szłam wydeptaną ścieżką , aż doszłam do pewnego miejsca.Do mojej oazy spokoju , tylko jedna osoba wiedziała jakie znaczenie tak naprawdę ma dla mnie to miejsce.Przysiadłam na kamieniu i otowrzyłam Tymbarka , kupionego po drodze w małym sklepiku. Piłam go jednocześnie rozmyślając nad tym co Się stało dzień wcześniej.Nad tym jak ponad roczny związek z moim ideałem po prostu Się skończył.Ot tak , znudziłam mu Się Ta świadomość bolała.Zapatrzona w małe fale dopiłam tymbarka i jedym ruchem ręki rozbiłam pustą butelkę o pierwsze lepsze drzewo , butelka pękła na tysiaće kawałków , tak jak wczoraj moje serce.Ukryłam twarz w dłoniach a po policzkach zaczeły spływać łzy.Dużo łez.Przed oczami miałam Nas całujących Się , po chwili zjawiła Się ona i tak po prostu Mi Cię zabrała.Załamałam Się i jeszcze bardizej rozryczałam.Tak jak wczoraj po powrocie z naszego spotkania.Miałeś chociaż odwagę by powiedzieć mi to w oczy.
|