Siedziałam sama w domu jak palec więc wsiadłam w pierwszy lepszy autobus i wysiadłam pod jego domem.Z okna wydobywała się głośna muzyka i wrzaski.Więc wiedziałam że coś jest nie tak.Podeszłam do drzwi i zapukałam,obok zauważyłam kumpla i jakąś laskę która kończyła palić fajkę.Gdy mnie zobaczyli od razu wbiegli do domu i zaczeli Go wołać ze zdziwieniem.Bez krępacji weszłam do domu i ujrzałam wiele ludzi którzy się przemieszczali a w tym były te głupie panny przez które nasze kłótnie się opierały.Podszedł do mnie i szyderczo się uśmiechnoł całując mnie w czoło.Zapytałam - Co tu się dzieje,widzę fajnie się bawisz co ? - Po co tu przyszłaś nie mieliśmy się dziś spotkać.! -Chciałam ci zrobić niespodziankę ale widzę że masz lepsze towarzystwo więc żegnam.! - Ale kochanie.skrzywił się .-Żegnam!! Trzasłam drzwiami i wyszłam. /Liczmidotrzech
|