Jeszcze niedawno byłam święcie przekonana, że wszystkie dziewczyny to dwulicowe suki, na żadnej z nich nie można polegać, żadnej nie można zaufać. Ale z Biegiem czasu, spostrzegłam iż faceci są nie lepsi. Na początku są mili, zabiegają o nasze względy, robią tak, abyśmy poczuły, że to właśnie w nich mamy największe wsparcie, no a później odchodzą.. generalnie to już nie wiem komu mam ufać. pozostaje mi jedna rzecz-mieć oparcie w samej sobie. niefajne uczucie..
|