Tego dnia miał do mnie przyjść . Romantyczny wieczór , zapuszczona komedia w tv , lody i cała noc spędzona obok siebie . Nagle po pokoju rozeszło się pukanie w drzwi . " Wejdź " . rzuciłam od razu , wiedząc że to on . Od progu już wgapiał swoje oczy w podłogę , nie musiałam długo myśleć o co chodzi , " znowu piłeś " . stanowczo położyłam pilota na stoliku i usiadłam na łóżku ze łzami w oczach . Kucnął przy mnie , i łapiąc mnie za nadgarstki powiedział jakby nigdy nic " to tylko dwa piwa , daj spokój " , westchnęłam całkiem bezradnie słysząc co do mnie mówi . Nienawidziłam tego zapachu , zapachu alkoholu , to właśnie była przyczyna przez którą rujnował się nasz związek . " Ale ty pijesz codziennie , rozumiesz ? i to niekoniecznie piwa , niekoniecznie dwa . "zapadła przerażająca cisza . Podniósł się i nie zauważając nawet moich łez , wyszedł bez słowa , bez żadnego pożegnania
|