Mistrzyni . Tak , mogę tak o sobie mówić . Pójdę boso .Telefon ,znów się świeci . Szkoda ,że to nie ten numer . Kręcę się jak w kołowrotku . Zbieram myśli. Uwaga . Piszę . Staram się .Powoli . Po kolej .Nie chce niczego pominąć . A może . Nie to nie możliwe .Może już pominęłam kilka rzeczy .Pominęłam własne szczęście .Liczył się On . Ten koleś , który mieszka przy tamtej ulicy , w tamtym mieście . Ten ciemny blondyn o czekoladowych oczach ,który tak często powtarzał słowa po których można by mieć nadzieję na cos poważnego . Tak ,to ten sam chłopak , który tak pięknie umiał kłamać , oszukiwać i jakże efektownie zostawiać. Dość o nim . Dziecku już podziękujemy i życzymy sukcesów w dalszym łamaniu serc . Pominęłam też to co najcenniejsze. Przyjaciół .Mam ich. Właśnie, mam ich ? Pytam ,do cholery ! Cisza. Chyba wszyscy poszli spać
|