zadzwoniłam dzisiaj do niego , by móc choć przez chwilę wysłuchać jego głosu , był on dla mnie jak narkotyk taka dzienna dawka heroiny . Odebrała telefon dziewczyna której nie znałam a chociaż nie kojarzyłam , w jednym momencie pękło mi serce .. a w głowie miałam czarny scenariusz, przez głowę przechodziło mi mnóstwo pytań na które nie znałam odpowiedzi. Zaszkliły mi się oczy a ona wciąż powtarzała hallo , hallo. Gdy wreszcie dodała : kochanie jakieś dzieci bawią się w głuchy telefon , on zatem odparł : skarbie , rozłącz się. Dosłownie w jednej sekundzie przeszły przez moje oczy obrazy na których były chwile spędzone z nim , upuściłam telefon.. przeczesałam ręką włosy i opierając się o ściane , kucnęłam i zaczęłam płakać. / chill.out.
|