ty jesteś moją szansą od losu - mówił i przytulał mnie do siebie w autobusie linii siedemset dwadzieścia , przy tylnej szybie . i całował mnie w usta , mimo że autobus był pełen ludzi . pochylałam głowę , a on podnosił mi brodę i mówił : - niech wszyscy widzą , że cię kocham .
|