był wieczór. wszyscy siedzieli na polu . tak strasznie za nim tęskniłam. poszłam na strych . uspokoiłam myśli , wzięłam telefon do ręki i wybrałam jego numer. usłyszałam jego głos w słuchawce. ,,kochanie przepraszam. wybacz mi . " zaczęłam. ,,skarbie. nie gniewam się. jutro się spotkajmy . kocham cię. " -odpowiedział. ,,ja ciebie też " i rozłączyłam się . tak .uspokoiło mnie to . później już spałam spokojnie. ♥
|