kiedy chodziłam po deszczu brał mnie w swoje silne ramiona, przyciskał do ściany i mówił jednocześnie całując, że jestem jak cukier . kiedy ja nie mogłam spać, on też nie spał, a gdy się bałam, albo było mi zimno, przychodził do mnie, bez względu na godzinę, bo mówił, że dla mnie jest zawsze . patrzył mi w oczy, kiedy było mi źle i przytulał, kiedy się śmiałam . nie, nie był ideałem . robił to wszystko po to, by bardziej bolało, gdy odejdzie . żebym nie zapomniała . może chciał się dowartościować . kocham Go i tak i właśnie to powinno być to ' zawsze' kiedy on miał być ze mną, właśnie teraz potrzebuję go najbardziej . | . fruugo .
|