Kiedy ją ujrzał stała na dachu.Z szybkością błyskawicy wbiegł po schodach.Powiedział:"Nie popełniaj głupstw,to nie ma sensu,czmu to robisz,kto cię tak zranił?".Odpowiedziała:'Jeszcze nie wiesz,to ty,to przez ciebie,nie widzisz,że coś do ciebie czuję..razczej czułam zabiłeś te uczucie a ja zrozumiałam,że nie mam szans,moje życie jest przegrane.To było wiadome od początku,nie zasługuje na jaką kolwiek miłość".Miała rację,on nie zwracał na nią nigdy uwagi.Dlaczego najładniejszy chłopak ze szkoły miał się zadawać z jakaś sierotą wychowywaną przez ciotkę?Ale dziewczyna nie była jak ciotka,ona była skromna,wrażliwa..Miała tego dość.On jej nie chciał, rodzice zginęli w wypadku,ciotka potrafiła ją uderzyć do krwi za byle co..Powiedział:"Jeśli ty skoczysz to ja też".Ona zrobiła krok do przodu.Zrozumiał,że ona się nie cofnie.Podszedł do niej,złapał za ręke,delikatnie musnął ustami jej wargi i powiedział:"Na trzy,raz,dwa,trzy".Skoczyli.Kto by pomyślał,że ostatnią rzecz w życiu zrobią razem...
|