Zakochana para. Ona-idealna kobieta. On-cudowny mężczyzna. Kochali się ponad życie. Podczas jednego z ich wspólnych spacerów dziewczyna zasłabła. mężczyzna od razu rzucił się do niej i zadzwonił po karetkę , ale przez cholerne korki karetka nie miała możliwości by dojechać w to miejsce. Kobieta leżała na trawie, mężczyzna klęczał i przytrzymywał jej głowę. płakał. Dziewczyna miała coraz słabszy i krótszy oddech. Chłopak nie wiedział co robić, trzymał właśnie w swoich ramionach cały swój świat i patrzył jak umiera. Dziewczyna była coraz słabsza, lecz miała w sobie jeszcze tyle siły by otworzyć oczy i ostatni raz powiedzieć swemu ukochanemu że go kocha, po czym zamknęła oczy i przestała oddychać. Mężczyzna ostatni raz wyszeptał że nie może bez niej żyć, następnie wyjął pasek ze spodni i z całych sił zacisnął go sobie na gardle po czym zapiął. Położył się obok martwej kobiety, złapał ją za rękę i powiedział 'Też Cię kocham', resztką sił. Zmarł u boku swej ukochanej. /najebanatymbarkiem
|