poszliśmy na imprezę. ty gadałeś z kumplami, więc poszłam na parkiet. w pewnym momencie wystartował do mnie jakiś chłopak. tańczyłam z nim. co jakiś czas, jednak zerkałam na cb. widziałam w twoich oczach zazdrość. widziałam, że cholernie cię to denerwuje, jak ktoś mnie dotyka. ten koleś w końcu przesadził. zjechał zbyt nisko. nie trzeba było długo czekać na twoją reakcję. po chwili chłopak leżał na ziemi i był napieradalny przez cb. o mało go nie zabiłeś... jednak w porę wpadła ochrona, rozdzielając was i wyprowadzając nas z imprezy. -kurwa...niech go tylko zobaczę, to kurwa tak mu zapierdolę, że sznurówki go kurwa nie dogonią...! a ja tylko przytuliłam się i powiedziałam 'kocham'.
|