są takie dni, kiedy lubię wyłączyć telefon, rzucić go w kąt lub schować pod poduszkę, lubię wtedy przechodzić cały dzień w starym dresie i za dużej koszulce zupełnie nie przejmując się brakiem jakiegokolwiek ładu jeśli chodzi o fryzurę, lubię wziąć wtedy ulubiony kubek wypełniony sokiem pomarańczowym i usiąść sobie w ogrodzie na lekko zroszonej trawie, powspominać, znów podręczyć psychikę bólem emocjonalnym - takie niecodzienne hobby.
|