-mała urocza blondyneczka z dwiema kiteczkami i grzyweczką, ubrana w niebieściutką sukieneczkę podkreślającą jej ciemniutko-niebieskie oczka bawiąca się ze starszym blondynkiem z zielonymi oczkami, ubranym tak trochę na skejcika i mówiąca do niego ‘ braciszku’ . - tłumaczyłam przyjaciółce, zaplatając warkoczyka na lewy bok. – taką będą miała córeczkę, Nadię, a synka Pawła. – dopowiadałam z bananem na mordzie. Moje plany co do niego są okrutne, ale na razie skupiam się na szkole. / yoouuux3
|