" Co noc idzie na spacer na plażę. Siada na wielkim głazie nad brzegiem morza i próbuje ogarnąć kłębiące się w niej uczucia. Nigdy nie doświadczyła czegoś tak silnego. Wsłuchuje się w szum morskich fal, nuci romantyczne piosenki i zwierza się księżycowi. W jego blasku widzi jakąś metafizyczną moc, która jej pomaga- uspokaja, kiedy tego potrzebuje, pociesza lub wprawia w jeszcze większą radość. O tej godzinie plaża jest tylko jej. To daje jej możliwość wytchnienia, spojrzenia na tę całą sytuację z dystansem. I choć miłość do Niego wywróciła jej świat do góry nogami, to ona pragnie kochać Go jeszcze bardziej. Pragnie, by buziaki w policzek zamieniły się w namiętne pocałunki, a zwykłe przyjacielskie rozmowy w dialogi dwóch kochających się osób. Jej największym marzeniem jest usłyszeć z Jego ust te dwa magiczne słowa: Kocham Cię.
|