-to,że Ty i ja,że to tak znowu razem,że to My to już nie możliwe,to graniczyłoby z cudem wiesz..too..to po prostu nie realne.wyjąkała z siebie przełykając z trudem ślinę.tak ciężko było jej ranić Jego serce.wiedziała,że czuje się winny,że wie,że zranił ją bardzo i że teraz tego żałuje.i choć wiedziała,że nie powinna nawet na niego patrzeć to w głębi serca czuła nadal tą ogromną słabość do Niego.ten lek i troskę o każdą nawet najmniejszą część Jego ciała.a najbardziej o uczucia.patrzył na nią jak w obrazek.po tych słowach oczy zaszkliły mu się lekko-ro..rozumiem.zadrżał mu głos.nigdy jeszcze nie widziała Go w takim stanie.nagle uklęknął schylając w dół głowę -co Ty robisz?wstań! cisza -co się dzieje,no ej?słyszysz?chłopak złożył ręce -nic.modle się o cud po czym wtopił w dłonie twarz płacząc -przepraszam! ja na prawdę nie chciałem...jaaa..ja Cię Kocham przepraszam! dziewczyna nie zastanawiając się długo uklękła obok chłopaka
przytulając Go najmocniej jak umiała-razem.na zawsze.szepnęła
|