' a ona na to wszystko nie siadała w kącie, nie miała ochoty kurwa już płakać i żalić się nad sobą jak bardzo rozpierdala ją w śrdoku, jak się tym wszystkim przejmuje, nie miała ochoty rozwalać wszystkiego by było dobrze, naćpać się, najarać i sprawa z głowy , zapić na amen, nie miała ochoty umierać by czymś tym wskurać, po prostu wstała powiedziała co miała powiedzieć i kurwa w dupie miała cały ten syf żyła dalej buntując się całemu kurestwu w tej sprawie. Cieszyła się, by zabić smutek i zmyć zmartwienia i jakoś myśleć pozytywnie. '
|