Znalazła się w barze, zamówiła drinka jednego , drugiego potem trzeciego. Była wcięta ale chciała jeszcze więcej
- Prosze mi nalać duużo czystej wódki . - Pani nie jest trzeźwa, nie mogę .- Niech Pan mi naleje ! zaczęła krzyczeć i
patrzyła na niego proszącymi oczami . Barman był nie ugięty . Usłyszał tą sprzeczke pewnien facet, dosiadł się do niej
i zamówił jej to o co prosiła . Wypiła , porozmawiali i zabrał ją do siebie . Spędzili upojna noc , kochali sie namiętnie i
długo bez chwili przerwy , czuła się z nim wspaniale . Zapomniała o smutku . Obudziła się rano , ubrała się i wyszła . (cz.2)
|