` Grupa przyjaciół spotykała się za pobliską szkołą by palić marichuane. Wszyscy bawili się bardzo dobrze, wpominali najlepsze chwile. Oprócz jednej dziewczyna która siedziała przybita, jej wspomnienia nie były za dobre, gdy znajomi zorientowali się, że coś sie stało, ona powiedziała, że musze ochłonąć i poszła się przejść. Łzy leciały jej po policzkach, nie mogła się uspokoić. Każde jej wspomnienie przypominało jego. Tego jedynego chłopaka, który był jej całym życiem. Poszła przejść się do parku, kiedy tak mocno szlochała zobaczyła jego, niebieskookiego bruneta, zobaczyła swoje serduszko, które tak bardzo kochała. On widząć w jakim jest stanie usiadl koło niej, popatrzył w oczy, spytał co się stało gdy ona mu powiedziała, on odwazjemnił jej uczucie, powiedział że strata ojca wpłyneła na niego tak, i dlatego się rozstali. Nie przestał przez cały rok o niej myśleć, ale bał się spojżeć jej prosto w oczy, po tym jak wiedzial jak bardzo ją zranił. ` / looveu
|