Kiedyś dziesiątki smsów dziennie,nocne rozmowy,spotkania,uśmiechy,pocałunki. Teraz jestem sama.Napiszesz może raz na tydzień.Przyzwyczaiłam się już.Co dzień zastanawiam się,czemu dalej ze mną utrzymujesz kontakt.Żebym nie była smutna? Czy może jest jakiś inny powód...?
|