Wiesz, to takie dziwne uczucie kiełkujące gdzieś na dnie serca. To taka niepojęta radość z tego, że jesteś. I mimo, że potrafimy minąć się w biegu, niekiedy nie odezwać się do siebie nawet słowem – od tak, bez żadnego powodu, to wiem, że jesteś tam dla mnie. Stałaś się częścią mojego małego, prywatnego świata, wpisałaś się na karty mojego życia łzami i uśmiechem niesionym co dnia.Udowodniłaś mi, że jesteśmy w stanie przetrwać. Damy radę, prawda ? Musimy. Bo ja chcę, żebyś mnie rozumiała, potępiała, ale otwarcie, kochała, ale tylko szczerze i przytuliła mocno, gdy nadejdzie kolejna burza w moim życiu. # Kocham Pysia
|